Costa Blanca, Hiszpania 2024
Costa Blanca to region środkowej części Hiszpanii leżący u wybrzeży Morza Śródziemnego w okolicy Alicante. Statystycznie przez 300 dni w roku świeci słońce. Brzmi świetnie, prawda?
A ja od zawsze chciałem wrócić do Hiszpanii, aby móc powspinać się w kultowych miejscówkach, takich jak Sella czy Gandia. Szukałem też pomysłu jak przedłużyć sezon wspinaczkowy, najlepiej ze słońcem na plecach. Tak udało się spędzić ponad 2 tygodnie, podzielone na 2 wyjazdy w listopadzie 2023 i 2024 roku.
Ponieważ czas ten spędziłem rodzinnie (żona i 5/6 letnia córka), założeniami wyjazdu były: wspinanie sportowe do 7b w stylu OS szybkie RP, łatwy dostęp do sektorów, relatywnie krótkie podejścia i bliskość morza. Za bazę wypadową wybraliśmy miejscowość Calpe.
Spanie
Calpe to nadmorski kurort, którego charakterystyczną wizytówką jest wielka, ponad 300 metrowa skała Penon de Ifach. Skała stoi na półwyspie, otoczona morzem.
Poza tym Calpe to piaszczyste plaże i olbrzymia ilość apartamentów do wynajęcia, które w 90% po sezonie stoją puste. Dzięki temu możemy przebierać w ofertach i za relatywnie niewielkie pieniądze wynająć kwaterę poprzez popularne portale.
Dojazd
Na wybrzeże Costa Blanca możemy dolecieć na lotniska w Alicante lub w Walencji. Na miejscu samochód bardzo wskazany, chociaż bez samochodu też da radę, pod warunkiem, że nastawicie się na wspinanie tylko w jednym rejonie. Do Calpe można dojechać pociągiem. Odradzam wypożyczalnię Golden Car.
Wspinanie
Wspinanie na Costa Blanca rozciąga się na obszarze od miasta Murcia do miasta Gandia. Skała to wapień, szaro – pomarańczowy z formami naciekowymi, typowy śródziemnomorski. Do wyboru wspinanie w połogach, przez piony do mocnych przewieszek. Wspinanie sportowe i wielowyciągowe. Możliwe także graniówki. Obicie głównie plakietki, rzadziej klejone ringi, odległości normalne, stanowiska zjazdowe z 2 punktów.
Jak wspomniałem, część rejonów, takie jak Sella, Gandia czy Calpe, można wybrać jako cele same w sobie, o czym więcej później. W tych miejscach których wspinałem się, przeważały wystawy do słońca.
Calpe
Wspinanie w okolicach Calpe to przede wszystkim królestwo wspinania wielowyciągowego, np. na wspomnianym wcześniej Penon de Ifach, Mascarat czy Sierra de Toix.
Wspinanie wielowyciągowe wygląda super – od prostych dróg i po poważniejsze wspinaczki sięgających ponad 300 metrów. Sam Penon wygląda obłędnie!
Minimalistyczna logistyka, krótkie podejście, dobry wgląd w ścianę, można zejść – to zalety wspinania na Sierra de Toix.
W okolicach Sierra de Toix znajdziecie także kilka sektorów do wspinania sportowego, głównie w połogich i pionowych ścianach. Te które widziałem to Anfiteatro i Tropical Dreams oraz El Cepellar.
Tropical Dreams to sektor dla początkujących, w lekko położonych ścianach. Pod sektorem da radę z dzieckiem, podejść można na 2 sposoby: wzdłuż południowych ścian Sierra de Toix (stromo, słabo z dziećmi) lub od drugiej strony od Mirador Morro de Toix, wygodną ścieżką, przez chwilę pod górę.
Sektor Anfitatro wygląda super i wydaje się, że warto tu przyjść choćby dla zrobienia drogi Monkey Wall z listy TOP50 RockFax. Dojście podobnie jak pod Tropical Dreams, pod ścianą nie da rady z dziećmi.
Sektor El Cepellar / Castelle de Calp nie wygląda zachęcająco, pod skałami dużo gruzu i mało miejsca – słabo z dziećmi. Zaletami są: dość łatwe podejście, po południu cień. Można połączyć z wycieczką na ruiny zamku Castell del Mascarat, który znajduję się na górze sektora – super widoki!
Xalo Valley
Najbliżej Calpe możemy wspinać się w rejonach znajdujących się w dolinie Xalo. Na szczególną uwagę zasługują 2 rejony: Llieber / Pena Roja i Alcalali. Do dalszego z nich, Alcalali, jest ok 20 km z Calpe.
Llieber, zwany także Pena Roja, to cyrk skalny z 3 mniejszymi sektorami, który położony jest nad okresową rzeką. Logistyka bardzo dobra, duży parking, bardzo krótkie i łatwe podejście. Pod skałą dużo miejsca. Wspinać można i w słońcu i w cieniu.
Przeważają drogi w pionie i w lekkim przewieszeniu. Drogi w pomarańczowym, szorstkim wapieniu. Większość dróg, które tam zrobiłem były bardzo ładne. Zdecydowanie polecam!
Alcalali to mur skalny nad drogą tuż za miejscowością o tej samej nazwie. Logistyka bardzo dobra, wygodny parking, krótkie podejście asfaltem, następnie pod górę wygodną ścieżką. Pod skałą wygodnie, wspinanie głównie na słońcu.
Przeważają drogi w pionie. Lewa część to drogi dla początkujących, długie, dobrze ubezpieczone. Czym bardziej w prawo tym trudniej, do 7b. Drogi techniczne, bardzo ładne. Zdecydowanie polecam!
Pinos – chociaż nie leży w dolinie Xalo, ale znajduje się jest nieopodal niej. Pinos to sektor, który leży przy krętej drodze CV-749 wznoszącej się w kierunku wioski Ermita de Pinos.
Pinos to 2 małe, nie za wysokie murki skalne, oddalone od siebie o kilkaset metrów. Logistyka dobra, parking mały, podejście krótkie ale strome. Pod skałą mało miejsca, średnio z dzieciakiem.
Przeważają drogi przewieszone, do 18 metrów, wspinanie raczej dla 7-kowych wspinaczy.
Nie dane było mi wspinać ze względu na warunki, drogi wspinaczkowe, z wyglądu, nie rzucały na kolana.
Sella
Jak napisałem wyżej, Sella można potraktować jako osobny cel wizyty na Costa Blanca. Sella to mała wioska położona pośród gór, około 45 km od Calpe i około 20 km od wybrzeża.
Sella to jedno z najbardziej słynnych miejsc wspinaczkowych w Hiszpanii, a wspinania tam jest na wiele tygodni dla każdego, włącznie ze wspinaniem wielowyciągowym. Samo miejsce można podzielić na 4 większe sektory: Sella / La Moleta, Rosalia y Tafarmaig, Divino i Hidden Valey / El Golero (nazwy sektorów zależnie od przewodnika).
Sektor Sella / La Moleta to ciągnący się przez kilkaset mur skalny, na którym przeważają pionowe lub lekko położone mury. Drogi od kilku do kilkudziesięciu metrów. Logistyka bardzo dobra, parking pod samymi sektorami, podejście bardzo krótkie, pod skałami dużo miejsca.
Na przeciwko znajduje się mur o wysokości do 100 metrów – Rosalia y Tafarmaig, na którym to przeważa wspinanie wielowyciągowe. Oba te mury tworzą piękna dolinę.
Sektor Hidden Valey / El Golero to mocno przewieszona ściana z bogatą szatą naciekową. Idealne miejsce dla kogoś, kto swobodnie porusza się w okolicy francuskiej 8-mki (najłatwiejsza droga to 6c+). Ściana raczej w cieniu, wspinanie możliwe w czasie deszczu. Logistyka dobra, mały parking przy drodze, podejście 5 minut, pod skałami dużo miejsca.
Divino to olbrzymia ściana z drogami sięgającymi wysokość 300 metrów. W dolnych partjach ścian Divino znajduje się kilka murków, na których wytyczonych jest kilkanaście dróg sportowych. Dojazd szutrową drogą.
Echo Valley
Echo Valley znajduje się niedaleko miejscowości Polop, około 25 km od Calpe. W rejonie tym znajduje się kilka sektorów: Aran de Batistot, Echo i El Castellet.
Sektor Aran de Batistot – to wielka trójkątna ściana z południowo wschodnią wystawą, na której znajdują się drogi sportowe i wielowyciągowe do 200 metrów długości.
U podstawy ściany znajduje się ponad 30 sportowych dróg wspinaczkowych, w pionach i przewiechach. Sektor dla wspinaczy poruszających się swobodnie we francuskiej 7-ce, dróg w okolicy 6-ki jest mało, cyfra mocna. Wapień szorstki, asekuracja dobra.
Logistyka bardzo dobra – parking pod sektorem, podejście krótkie wygodna ścieżką, miejsca pod skałą dużo. Podjazd stromą, wąską betonową drogą. Z parkingu fenomenalny widok na okolicę!
Sektor Echo to mur skalny znajdujący się tuż obok Aran de Batistot, z prostszymi drogami w pionach i połogich ścianach. Pod skałą mało miejsca, nie nadaje się na bytowanie z dzieckiem.
Sektor El Castellet to kilka murów znajdujących się wzdłuż drogi dojazdowej pod Aran de Batistot. Dolny sektor leży tuż przy samej drodze, drogi do 20 metrów, w lekko położonych i pionowych szorstkiej skale.
Drogi do 7a+. Logistyka bardzo dobra, parking wzdłuż drogi, miejsca pod skałą wystarczająca.
Górne sektory pną się wraz ze zboczem, drogi są dłuższe i bardziej „przygodowe”.
Przy okazji warto wspomnieć, że sektory w Echo Valley leżą w sąsiedztwie wielkiej ściany Ponoch. Na ścianie wytyczonych jest kilka dróg wielowyciągowych sięgających 500 metrów długości! W tym jedna oznaczona TOP50 w przewodniku RockFax. Jest też wyznaczona via ferrata. Robi wrażenie!
Poet
Sektor Poet położony jest w pobliżu miejscowości Pedreguer, w wąwozie u podnóża charakterystycznych masztów telewizyjnych. Sam sektor to niewielki, niezbyt wysoki mur skalny z 40 drogami o wysokości do 22 metrów w pionie i lekkim przewieszeniu. Wygląda na zapomniany.
Logistyka niezła, jednakże dojazd pod sektor wąską dziurawą drogą, częściowo szutrową. Parking zaznaczony w przewodniku Lopeza nie istnieje, miejsc do parkowania mało. Sektor leży przy samej drodze, pod skałą mało miejsca.
Ambolo
Ambolo to niezwykłe miejsce, położone niedaleko przylądka Cap de la Nau. Samo Ambolo to też rodzaj przylądka, położonego na przepięknym górzystym wybrzeżu.
Wspinanie w Ambolo możliwe jest w kilku małych sektorach po wschodniej i zachodniej stronie przylądka. Logistyka bardzo dobra, parking mały na kilka samochodów. Parkuje się na szczycie przylądka, na wspinanie trzeba zejść pod sektory.
Miejsce nie nadają się na wizytę z małymi dziećmi. Zejście na stronę wschodnia jest bardzo strome, po poręczówkach, na zachodnia stronę stromą ścieżką, pod skałami sporo miejsca. Kilkadziesiąt dróg łatwych i o średnim stopniu trudności, w pionach i w lekkim przewieszeniu. Sektor wschodni obejrzałem, nie wspinałem. Główna ściana sektora wygląda super, skała z bogatą szatą naciekową, lekko przewieszona. Moim zdaniem warto odwiedzić Ambolo, chociażby dla widoków.
Morro Falquí i Cala del Moraig
Cala del Moraig to przepiękna zatoka otoczona wysokimi ścianami. Od południa nad zatoką górują ściany z niesamowitą rzeźbą, aż dziwne, że nie jest wyeksplorowana wspinaczkowo.
Dodatkowo nad samym morzem możliwe jest wspinanie deep water solo. Od północy zatokę zamyka olbrzymia góra Morro Falqui, na której to wyznaczone jest kilka dróg wielowyciągowych z popularną Via Sonjannika 170 metrów. Logistyka bardzo dobra, parking płatny.
Gandia
Gandia, podobnie jak Sella, traktowana jest przez wielu wspinaczy jako cel sam w sobie. Sektory znajdują się niedaleko miejscowości Gandia, około 60 km na północ od Calpe. Wspinanie podzielone jest na kilka sektorów: Marxuquera i Bovedon.
Marxuquera to obszerny, dwu poziomowy mur skalny, na którym znajdziemy kilkadziesiąt dróg w połogach, pionach i mocnych przewieszeniach. Wspinanie dla każdego, „średniacy” znajdą tutaj dużo ładnych dróg w zakresie francuskiej 7-mki. Dużo dróg po tufach, drogi w pionach techniczne, wyceny solidne. Polecam!
Logistyka bardzo dobra, parking pod ścianą przy plantacji pomarańczy, krótkie podejście pod ścianę, w miarę wygodną ścieżką. Pod ścianą dużo miejsca.
Bovedon.
Bovedon znajduje się ok 3 km od Marxuquera, z drugiej strony góry. Wspinanie podzielone jest tam na 3 większe sektory: Bovedón, Bovedín i Bovedós.
Bovedon podzielony jest na 3 mniejsze sektory. Wspinanie jest dla każdego, w pionach i mocnych przewieszeniach, jednakże najbardziej spektakularne drogi znajdują się w jaskini Cova Oberta z drogami sięgającymi stopnia 9a. Wspinanie bardzo ładne, wymagające.
Bovedin znajduje się 3 minuty ścieżką w górę ponad sektorami Bovedon. Przeważają drogi pionowe i lekko położone sięgające prawie 30 metrów. Sporo łatwych, długich dróg.
Bovedos położony jest najbardziej w prawo od wyżej opisanych. Bovedos to kolejna jaskinia z mocno i bardzo mocno przewieszonymi dogami w zakresie od 7c do 8c
Logistyka dobra, duży parking, jednakże podejście pod skały jest długie (ok 20 minut) i mozolne. Podejście początkowo po asfalcie, następnie leśną drogą i ścieżką, miejscami mocno eksponowaną. Moja 5 letnia córka dała radę, ale trzeba uważać. Pod skałami dużo miejsca, ale nie wszędzie.
Co poza wspinaniem?
Przede wszystkim plaża 😊 W listopadzie słońce grzeje, woda bywa jeszcze ciepła. Dla dzieciaków raj: piasek, płytka woda, muszelki.
Jak mieszkacie w Calpe fajną wycieczką jest wejście na Penon de Ifach, Mirador Morro de Toix czy Castell del Mascarat – przepiękne widoki.
Dla tych co lubią zwiedzać warto zajrzeć do Altea na starówkę, czy podjechać do Benidorm.
Altea to piękne miasto, natomiast Benidorm to jedna wielka „imprezownia”, miasto dziwne, lekko wymarte po sezonie, moim zdaniem warte zobaczenia, przynajmniej aby wyrobić sobie zdanie.
Jak wcześniej wspomniałem, warty odwiedzenia jest przylądek Nao wraz z zatoczkami Cala Granadella i Cala del Moraig. Można połączyć ze wspinaniem w Ambolo.
Przewodniki wspinaczkowe
Na moment pisania tej relacji dostępne były 2 przewodniki wspinaczkowe:
Spain: Costa Blanca – Rockfax (2013)
Costa Blanca Climbs – Roberto Lopez (2020)
Który lepszy? Najlepiej mieć oba. Oba przewodniki są dobrze zrobione, skałoplany naniesione na zdjęciach. Lopez jest nowszy, więc aktualniejszy. Oba przewodniki mają trochę inny zakres. RockFax ma opis do każdej drogi z punktacją „urody” – jest to bardzo pomocne, szczególnie jak jedziesz gdzieś za pierwszym razem. Lopez ma lepsze mapki, opisy sektorów, dojść, nachyleń ścian, lokalizację parkingów, wystawy do słońca, przyjazność dla dzieci. Są też różnice w nazewnictwie sektorów. Podsumowując – świetnie się uzupełniają.
Czytajcie opisy rejonów i stosujcie się do wytycznych dotyczących parkingów, podejść czy okresowych zakazów wspinania.
Prywatne doświadczenia
Wspinanie – realizując założenia wyjazdu, czyli z dzieckiem pod skałą i max do 7b, na pewno polecam odwiedzić Llieber, Alcalali oraz Gandię.
Rozczarowaniem dla mnie była Sella, pionowe i lekko połogie ściany La Molety, dodatkowo wyślizgane, nie urzekły mnie. A na przewiechy w Hidden Valey byłem za słaby. Jednakże Sella to przepiękne miejsce, koniecznie trzeba odwiedzić!
Gandia wydaje się kompletnym rejonem dla wspinania sportowego – każdy znajdzie coś dla siebie w każdym zakresie trudności. Da się też żonglować cieniem / słońcem.
Pozostałe opisane miejscówki, w zależności od Waszego poziomu, można „zaliczyć”. Na pewno nie wrócę do Tropical Dreams, Castellet de Calp, Pinos czy Poet. Do Echo Valley czy Ambolo warto podjechać dla samych widoków – przepiękne miejsca!
Na drogach zdarza się wyślizg, tłumy pod skałą, a z tuf potrafi wyciekać woda. Asekuracja miejscami mogłaby być lepsza, tam gdzie morze na horyzoncie wyłazi rdza. Trzeba uważać na kruszyznę, lepiej nie przesiadywać pod samymi skałami. Czasem pada, a w listopadzie, w słońcu potrafi być za gorąco na wspinanie i potrafi solidnie wiać.
Mieszkanie – szukając kwatery warto poszukać takie, gdzie jest ogrzewanie, bo noce bywają chłodne, a budynki nie są ocieplone. Zwracajcie uwagę, czy dostępny jest darmowy parking, bo parkowanie jest płatne. Jeśli szukacie miejsca, gdzie jest ładnie, nad samym morzem, a wieczorem jest gdzie pójść na spacer, drinka czy kolacje to Calpe będzie super wyborem.
Pozostałe
Costa Blanca, po sezonie, jest pełna Brytyjczyków i rosyjskojęzycznych ludzi…
Żarcie w knajpach mnie nie powaliło, ceny wyższe niż w sezonie nad Gardą.
Costa Blanca to także mekka kolarstwa, trzeba uważać na drogach.
Mewy na plaży są bezczelne, potrafią zabrać żarcie z koca 😊
Poza tym:
Stabilna pogoda, a tym samym ciepło, słońce. Piękne wspinanie i widoki, tanie wino i chorizo, dobre piwo, tanie kwatery i wypożyczenie samochodu, łatwo dolecieć.
Hiszpanie mają dobre rozwiązania drogowe – możemy się od nich uczyć!
No i jak w Polsce jest już ciemno, na Costa Blanca grzejemy się na słońcu co najmniej godzinę dłużej!
P.S. To, co powyżej opisałem to tylko mały wycinek tego, co oferuje wspinaczkowo wybrzeże Costa Blanca.
Polecam!