Frankenjura 2024
Frankenjura to rejon wspinaczkowy położony w Niemczech, w Bawarii, zlokalizowany pomiędzy trzema miastami: Norymbergią, Bambergiem i Bayreuthem. Rejon bardzo znany i popularny, szczególnie pośród polskich wspinaczy, przede wszystkim ze względu na relatywnie niewielką odległość od Polski (ok 300 km od Zgorzelca). A znany chociażby Action Directe, z pierwszej światowej 9a, poprowadzonej przez Wolfganga Güllicha w 1991.
Frankenjura to dość rozległy rejon wspinaczkowy, z niezliczoną ilością wapiennych skałek rozrzuconych w malowniczych lasach. Do dyspozycji mamy ponad 21 000 dróg wspinaczkowych! Pomimo, że wspinam się od ponad 20 lat była to moja pierwsza wizyta na Franken.
Było to spowodowane kilkoma powodami. Po pierwsze z Płocka na Franken nie jest aż tak blisko, jak np. z Dolnego Śląska czy z Wielkopolski i dopiero od niedawna mamy dobry dojazd do Zgorzelca. Po drugie z Norynbergi jest już zdecydowanie bliżej do ulubionego przeze mnie Arco – z tego też powodu kilkadziesiąt razy byłem na Franken, ale tylko przejazdem niemiecką autostradą. Po trzecie na temat Frankenjury słyszałem / wyczytałem skrajne opinie.
W 2024 roku udało się odwiedzić Franken, aby przekonać się czy warto. Spędziliśmy sierpniowy tydzień w trakcie upalnego lata.
Dojazd
Na Franken najlepiej dojechać samochodem. W obecnych czasach dojazd z Płocka jest komfortowy, od Kutna do Bawarii dojedziemy 2 pasmowymi, 2 jezdniowymi drogami. Z Płocka to ok 850 km.
Spanie
Ponieważ była to nasza pierwsza wizyta postanowiliśmy zamieszkać w centralnej części Frankenjury, w okolicach Pottenstein. Mamy do wyboru kilka możliwości spania – kempingi, prywatne kwatery, hotele lub spanie po krzakach. My wybraliśmy prywatne kwatery i skorzystaliśmy z bardzo bogatej oferty tzw. Fe-Wo, czyli Ferienwohnungen (apartamenty wakacyjne). Wynajęliśmy apartament bezpośrednio, bez pośrednictwa popularnych portali i taki sposób polecam.
Ponieważ nasz wyjazd był mocno spontaniczny i w środku sezonu turystycznego, mieliśmy lekki problem ze znalezieniem czegoś wolnego. Mimo tego udało się zarezerwować apartament Haus am Kirschgarten w maleńkiej wsi Seidmar, nieopodal miejscowości Leutenbach i 25 km na zachód od Pottenstain. Polecam tę kwaterę.
Lokalizacja spania nie ma większego znaczenia, bo i tak w skały trzeba jeździć samochodem. W okolicy do dyspozycji jest kilka kempingów. Fajnie wygląda Campingplatz Bärenschlucht na zachód od Pottenstein, nad rzeką, blisko w skały. Jednakże ceny na kempingu niewiele odbiegają od cen kwater, kto co lubi.
Wspinanie
Wyjazd na Franken odbyłem z 6 letnią córką, żoną Izą oraz kolegą Wojtkiem Peteckim. Założeniami wyjazdu były: wspinanie do 7b w stylu OS szybkie RP, łatwy dostęp do sektorów i wygodnie pod skałą, relatywnie krótkie podejścia, cień pod skałą i przekrój trudności dróg. Ponieważ Franken jest bardzo rozległe, a wspinania dużo, posiłkowaliśmy się polecajkami napisanymi w internetach przez Mateusza Haładaja – dzięki Mateusz, bardzo pomocne!
Słowem wstępu.
Wspinanie na Frankenjurze jest specyficzne. Z jednej strony to wapień, z „jura” w nazwie własnej, co przed pierwszą wizytą może nam dać pewne wyobrażenie ukształtowane tym, co widzieliśmy wcześniej na naszej Jurze. Jednak podobieństwo jest tylko w tym, że tu i tu mamy wapień. Skałki są położone głównie w lasach lub na zboczach dolin, też w lasach 😊 Głównie nie za wysokie, często na pierwszy rzut oka wyglądające na straszny parch.
Ale za to skały mają zdecydowanie lepsze tarcie, są przewiechy z chwytami, wapień w wielu miejscach jest fantastycznie wyerodowany, dzięki temu mamy cały wachlarz mniejszych i większych, pozytywnych dziur. Wspinanie jest bardzo ładne, przeważają drogi o charakterze bulderowym.
Asekuracja
Asekuracja na Franken jest dla mnie olbrzymią zagadką. Z jednej strony Frankenjura znajduje się w Bawarii, najbogatszym landzie w Niemczech, kraju poukładanym do granic możliwości. Wydawałoby się, że asekuracja winna być co najmniej taka jak u nas. Jest jednak kompletnie inaczej. Odległości między wpinkami mogą przyprawić o palpitacje serca. Pierwsza wpinka często jest tak wysoko, że upadek może być śmiertelny, a kijek do wpinek bywa za krótki.
Często za wpinki służą stare sparciałe liny poprzetykane w mostki skalne jako uzupełnienie istniejącej asekuracji. Przez tydzień nie widziałem ani jednego stanowiska zjazdowego, najczęściej jest to 1 ring, czasem 2 obok siebie. Jeśli ktoś jest bojaźliwy to Franken nie jest dla niego. Są rejony historycznie „nowsze”, gdzie jest w miarę „normalnie”, np. w okolicach Schlosszwergwand, ale i tak trzeba mieć „cohones” 😊
Przewodniki
Ja używałem 2- tomowego przewodnika Frankenjura autorstwa Sebastiana Schwertera (wydanie 2014). Przewodnik bardzo dobrze wydany, koordynaty GPS, są czytelne mapki, co jest bardzo ważne meandrując w pierwotnym lesie w poszukiwaniu ukrytych skałek.
Wadą, dla mnie, są „rysowane” skałoplany – preferuje takie ze zdjęciami, szczególnie jak gdzieś jestem pierwszy raz – ze zdjęcia zawsze mamy lepszy obraz czego możemy się spodziewać. Przewodnik zawiera wszystko to co powinien zawierać – urodę dróg, krótkie opisy, wystawy do słońca, nachylenie itd.
Wyceny.
Na Franken obowiązuje wyceny dróg w skali UIAA – na początku sprawia to trochę trudności aby się odnaleźć, ale idzie się przestawić. Wyceny dróg są rzetelne – szemranek mało, trzeba się wspinać 😊
Rodenstein
Rodenstein to mur skalny znajdujący się ponad miejscowością Schlaifhausen. Skały do 25 metrów wysokości, prawie 40 dróg do wyboru do 8-ki włącznie. Wygodny parking, 10 minut podejścia wygodną ścieżka lekko pod górę. Sektor niezbyt ciekawy, kilka dróg polecanych. Nie wspinałem, tylko obejrzałem.
Rothelfels
Rothelfels to dość rozległy mur skalny z południową wystawą znajdujący się na wschód od miejscowości Wannbach. Ponad 160 dróg wspinaczkowych, w tym prawie setka do 7-ki. Drogi do 30 metrów wysokości.
Wygodny parking przy drodze, około 10 minut podejścia, dość stromą ścieżką pośród pięknego pierwotnego lasu. Pod skałami cień, w miarę wygodnie do siedzenia z dziećmi.
Wspinanie bardzo ładne, głównie w pionowych ścianach. Zdecydowanie polecam!
Leupoldsteiner Wand
Leupoldsteiner Wand to grupa skał leżąca nieopodal miejscowości Leupoldstein. Do wyboru ponad 50 dróg wspinaczkowych w tym 41 do 7-ki. Drogi do 25 metrów wysokości, głównie w pionie, ale też jest kilka mocnych dróg w przewieszeniach.
Wspinanie głównie w cieniu, ale są sektory ze słońcem. Logistyka bardzo dobra, duży parking tuż pod skałami, bardzo dużo miejsca pod skałami, super miejsce na upały. Na parkingu kibelek.
Wspinanie bardzo ładne, urozmaicone. Asekuracja słaba (duże odległości). Zdecydowanie polecam!
Hintre Stadelhofener Wande
Hintre Stadelhofener Wande to grupa skalna leżąca na skraju lasu pośród pól uprawnych na południe od miejscowości Gößweinstein.
Do wyboru prawie 30 dróg o wysokości 18 metrów, w tym większość do 7-ki. Skały znajdują się w lesie, cień i dużo miejsca pod skałami. Drogi głównie w pionie i w lekkim przewieszeniu z fantastycznie wyerodowanej skale! Asekuracja niezła, drogi bardzo ładne – zdecydowanie polecam.
Logistyka bardzo dobra, wygodny parking przy lesie, podejście leśnymi drogami po płaskim, około 10 minut. W okolicy są też inne skałki, które można połączyć przy jednej wizycie.
Zehnerstein
Zehnerstein to dość wysoka skałka znajdująca się nieopodal miejscowości Untertrubach oraz bardzo popularnego wśród wspinaczy kempingu Oma Eichler. Skała leży na zboczach doliny i ma wystawę generalnie do słońca, ale cień przewija się w ciągu dnia.
Logistyka dobra, duży parking przy drodze, krótkie podejście, pod koniec stromo. Pod skałami mało miejsca, słabo z dzieckiem. Ze względu na lokalizacje miejsce popularne. Na skale prawie 40 dróg o wysokości do 30 metrów, w tym 32 drogi do 7-ki. Asekuracja słaba (duże odległości).
Pomimo, że skała polecana była przez Mateusza, miejsce mnie nie urzekło. Ze względu na słońce i tłok pod skałami zrobiliśmy 1 drogę i zmieniliśmy sektor.
Reichelsmuller Wand
Reichelsmuller Wand to 2 niezbyt wysokie skałki znajdujące się w lesie, nieopodal miejscowości Wolfsberg, 2 kilometry na wschód od Zehnerstein.
Do dyspozycji 15 dróg w pionowej i lekko przewieszonej, super urzeźbionej skale, w tym 13 do 7-ki. Logistyka bardzo dobra, parking przy drodze, podejście 5 minut wygodną ścieżką przez las. Pod skałami wygodnie i cały dzień w cieniu. Asekuracja ok. Drogi bardzo ładne – polecam!
Schlosszwergwand i Obere Schlossbergwand
Schlosszwergwand i Obere Schlossbergwand to jedne z kilkunastu skał znajdujące się na zboczach doliny rzeki Wiesent, nieopodal miejscowości Burggaillenreuth, na zachód od Gößweinstein.
Do dyspozycji ponad 70 dróg (tylko na tych 2 skałach) od pionów po masywne przewiechy z drogami w stopniu do 10-ki. Drogi do 18 metrów wysokości.
Logistyka bardzo dobra, parking w Burggaillenreuth, skąd kilkanaście minut podejścia, po płaskim przez pole i las. Pod skałami dużo miejsca, skały w cieniu. Asekuracja dobra, drogi bardzo ładne i urozmaicone, dla każdego. Zdecydowanie polecam!
Kalte Wand i Wolkensteiner Wand
Kalte Wand i Wolkensteiner Wand to 2 skały znajdującej się w drugiej części doliny rzeki Wiesent bardziej na północ od miejscowości Gößweinstein.
Pierwsza skała Kalte Wand znajduje się tuż nad jezdnią, w lesie. Wspinanie w cieniu, 32 drogi do 20 metrów wysokości, w tym 29 do 7-ki. Sektor podzielony jest na 3 skały. Najniższa z nich nadaje się na wizytę z dziećmi.
Wspinanie urozmaicone, warto tam zajrzeć przede wszystkim, aby zrobić polecane drogi. Logistyka bardzo dobra, parking nieopodal restauracji przy ulicy, podejścia krótkie, przez chwilę stromo pod górę.
Wolkensteiner Wand znajduje się nieopodal Kalte Wand, w górę rzeki. Skała bardzo wysoka jak na Franken, bo 45 metrów, do dyspozycji 19 dróg w tym 12 do 7-ki. Najtrudniejsze drogi sięga 11 stopnia, czyli rejon dla każdego.
Do południa w słońcu – wystwa wschodnia. Logistyka bardzo dobra, parking ten sam co dla Kalte Wand, asfaltem wzdłuż drogi, następnie lekko pod górę wygodną ścieżką, Pod skałą w miarę. Zrobiliśmy 2 drogi w lewej części skały, asekuracja ok, skała nie najlepszej jakości. Wspinanie urozmaicone, miejscami trochę „górskie”. Polecam.
Rote Wand.
Rote Wand to olbrzymia skała leżąca na zboczach doliny rzeki Weismain na południe od miasta Weismain. Rejon znajduje się około 40 km na północ od Pottenstain, nieopodal autostrady nr 70.
Wraz z kilkoma pobliskimi skałami może stanowić cel sam w sobie, szczególnie że skały leżą po obu stronach rzeki, dzięki temu możemy żonglować słońcem i cieniem w zależności od potrzeb. Samo Rote Wand ma wystawę zachodnią, na skale 44 drogi o wysokości do 30 metrów, w tym 22 w stopniu do 7-ki.
Logistyka bardzo dobra, parking przy drodze, krótkie podejście, na końcu dość stromo. Pod skałami da rade z dziećmi. Asekuracja w miarę ok, ale łatwe drogi lotne 😊 Wspinanie bardzo ładne, w pionach i przewieszkach. Zdecydowanie polecam – jak dla mnie najlepsze miejsce w których byłem na tym wyjeździe.
Co poza wspinaniem?
Bawaria to piękny land, z harmonijną architekturą i zadbanymi miasteczkami. Krajobrazowo jest tam bardzo ładnie, a każda pora roku ma swoje uroki.
Dodatkowo piękne soczyście zielone lasy, które różnią się od naszych. Piękne dolinki z czystymi rzeczkami. Na pewno warto zajrzeć do Pottenstein czy Gößweinstein.
Na dłuższą wycieczkę warto podjechać do miasta Bamberg, średniowieczne miasto wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, zwany niemiecką Wenecją.
No i oczywiście koniecznie trzeba spróbować wędzone piwo Rauchbier. My degustowaliśmy w browarze Schlenkerla, którego początki sięgają 1405 roku!
Jeśli mowa o piwie to miłośnicy będą wniebowzięci! W każdej większej miejscowości mamy bawarskie „getrenki”, w których to możemy kupić lokalne piwa w jakości i cenie jakiej nie znajdziecie w Polsce. Raj 😊 A jakby komuś zabrakło wieczorem piwa dostępne są bierautomaty czyli automaty z piwem.
Latem po wspinaniu możemy zrelaksować się na otwartych basenach. My korzystaliśmy z tego w miejscowości Ebermannstadt – bardzo fajnie zorganizowany kompleks basenowy dla każdego, w którym możemy napić się lokalnego piwa czy zjeść obiad. Podobnie jak piwo, cena biletu niska, nie to co w Płocku ☹
Co do jedzenia, nie bardzo mogliśmy załapać jak pracują restauracje. Sytuację uratowało prawdziwie niemieckie żarcie – turecki kebab na starówce Ebermannstadt 😊 polecam!
Zakupy robiliśmy w większych miastach. Na wsiach mało sklepów – u nas w każdej wsi Dino czy Żabki, tam zapomnijcie. Ale za to są sklepy bezobsługowe z regionalnymi produktami od rolnika – płacisz do kasetki!
Poza tym:
Wyjazd na Franken był super doświadczeniem i na pewno tam wrócę i polecam każdemu, aby wybrać się tam, bo wspinanie jest wyjątkowe, ceny umiarkowane, a czas dojazdu akceptowalny.
Oczywiście odbiór miejsca zależny jest od pory i pogody – jak można doczytać w internecie potrafi tam nieźle popadać, a głębokie lasy mogą być zarówno zbawieniem jak i przekleństwem.
Polecam w 100%!
Zapraszam do galerii po więcej zdjęć z wyjazdu: