Joshua Tree – a może wspinanie na pustyni w Kalifornii? – marzec 2015
W marcu 2015 roku miałem okazję odbyć krótką wizytę w Los Angeles w Kalifornii. Nie byłbym sobą gdybym nie skorzystał z okazji, aby pomacać tamtejszej skały 🙂
Ponieważ miałem do dyspozycji tylko jeden dzień ekstra, wybór był prosty – Park Narodowy Joshua Tree. Z Los Angeles to trochę ponad 2 godziny jazdy samochodem autostradą na wschód.
Park Narodowy Joshua Tree
Sam park narodowy Joshua Tree, jak można wyczytać na Wikipedii, położony jest na terenie dwóch pustyń. Nazwa parku wywodzi się od charakterystycznych drzew Jozuego, które to podobne są ni to do kaktusa, ni to do palmy 🙂 A naprawdę jest to jukka krótkolistna i przyjmuje niepowtarzalne kształty.
Wejście do parku jest płatne i tu ciekawostka, typowo amerykańska – bilet wstępu jest na kilka dni i płaci się za samochód! 15 dolarów bez względu ile w nim siedzi osób 🙂 Na terenie parku znajduje się 9 kempingów i nic poza tym. Są kibelki, nie ma wody ani sklepów. Po zaopatrzenie trzeba wyjeżdżać z parku do pobliskich miasteczek. Bez samochodu raczej trudno funkcjonować w parku.
Do parku wjechaliśmy zachodnim wejściem, do którego dojechaliśmy od miejscowości Joshua Tree. Na skrzyżowaniu dróg, które prowadzi do wejścia parku znajduje się bardzo dobrze wyposażony sklep wspinaczkowy Nomad Ventures, w którym można kupić min. przewodniki wspinaczkowe oraz wynająć przewodnika.
Ponieważ jest to park narodowy należy przestrzegać uniwersalnych zasad kultury, nie śmiecić, chodzić wyznaczonymi ścieżkami, korzystać z toalet, szanować przyrodę, itd.
Wspinanie
Skała w parku narodowym Joshua Tree to pomarańczowy granit z bardzo dobrym tarciem. Skała jest wyjątkowo ostra i skóro żerna – bardzo popularne wśród wspinaczy jest plastrowanie dłoni.
Formacje skalne bardzo podobne są do naszych sokolików – inny jest kolor i krajobraz 🙂 No i skał jest ze 100x więcej! Dróg wspinaczkowych – ponad 8 tysięcy! Skały nie są zbyt wysokie, przeważa wspinanie jedno wyciągowe. Bardzo popularny jest buldering. Dróg obitych jest bardzo mało, przeważa wspinanie na własnej. Zestaw standardowy – jak u nas w Sokołach. Wspinanie urozmaicone, dużo rys – od tych na palce po kominy. Płyty są zwykle słabo urzeźbione, wymagają nienagannej techniki wspinania na tarcie. Są przewieszenia i okapy.
Klimat
Na początku marca temperatura była już bardzo wysoka – wspinanie w słońcu było uciążliwe. Jak już wspomniałem wyżej Joshua Tree leży na pustyni i wczesna wiosna to ostatni dzwonek, aby tam normalnie funkcjonować wspinaczkowo. Według przewodnika najlepszy czas to połowa lutego do końca kwietnia oraz październik i listopad. Od grudnia do połowy lutego bywają zimne, ale słoneczne dni z idealnym tarciem. Latem wspinanie możliwe tylko w cieniu, którego nie uświadczycie między godziną 11 a 14.
Przewodniki
Ponieważ moja wizyta była bardzo krótka, kupiłem na miejscu za 17 dolców przewodnik Best Climbs Joshua Tree National Park, wydawnictwa Falcon. Przewodnik bardzo dobrze wydany, tak jak lubię. Podstawowe informacje, czytelne mapy, drogi naniesione na zdjęciach. Przewodnik zawiera najciekawsze, zdaniem autora, drogi wybrane z ponad 8000. Każdy rejon posiada krótki opis z koordynatami GPS, każda droga posiada krótki opis charakteru wspinania.
W sklepie widziałem także dużo grubsze przewodniki, ale i droższe, które obejmują kompleksowo cały region.
Prywatne doświadczenia
Joshua Tree to niezwykłe miejsce, po prostu warte zobaczenia. Krajobraz jest wyjątkowy! Wspinaczkowo bardzo interesująco, wspinania na całe życie…
Miasteczka jak z filmów 🙂 Moja wizyta była bardzo krótka, ale i tak udało mi się zasmakować wspinaczki w tamtejszym granicie, niestety zrobiłem tylko parę dróg 🙁
Oczywiście Kalifornia to nie tylko Joshua Tree 🙂 Los Angeles, Hollywood, plaże nad oceanem, bulwar Zachodzącego Słońca czy Rodeo Drive to inne oblicze Kalifornii. Ale to zupełnie inna historia…
Zapraszam do galerii zdjęć.