San Vito Lo Capo – Sycylia – kolejny raj wspinaczkowy – kwiecień 2017

San Vito Lo Capo – miejscowość na Sycylii, w prowincji Trapani. To właśnie w tym miejscu rozpocząłem sezon wspinaczkowy 2017 wspinając się w obliczu niesamowitej przyrody, ze słońcem na plecach, wdychając morską bryzę.

Sycylia to największa wyspa na Morzu Śródziemnym, położona na południe od Półwyspu Apenińskiego, od którego oddziela ją wąska Cieśnina Mesyńska. Tak prawi Wikipedia. Na Sycylii jest wiele miejsc do wspinania, a okolice San Vito Lo Capo są jednym z nich, które ostatnio dynamicznie się rozwija. Prawdziwy bum nastąpił tutaj po 2005 roku, kiedy to pod ponad 4 kilometrowy nadmorski klif przybył Jim Titt – Niemiec, wraz ze swoimi przyjaciółmi, którzy zaczęli obijać miejscowe skały.

Część 4 kilometrowego klifu w okolicach San Vito

W tej chwili w okolicy San Vito Lo Capo przygotowane zostało ponad 900 dróg wspinaczkowych, zarówno jedno jak i wielo wyciągowych.

Gdzie spać
Okolice San Vito Lo Capo to bardzo popularne miejsce wśród turystów, na szczęście dla nas, wspinaczy, w sezonie wakacyjnym. Same San Vito, ale także okoliczne miejscowości, oferują bardzo wiele miejsc noclegowych w postaci apartamentów czy B&B. Dostępne są 2 kempingi, w tym El-Bahira, na którym można wynająć małe studio, przyczepę typu “mobile home” czy spać pod namiotem. Wybór kempingu El-Bahira wydaje się oczywiste – prawie brak logistyki 🙂

Widok z kempingu El-Bahira – w skały podejście 1 minuta 🙂

Kemping El-Bahira jest świetnie zorganizowany – basen, sklep spożywczy, restauracja, pizzeria, boiska, wspaniała roślinność. Dla wspinaczy zniżki. Dla tych co nocują w namiotach wydzielona jest specjalna strefa, w której jest dostęp do kuchni, stołów i ławek. W przyczepach mieszkalnych znajduje się w pełni wyposażona kuchnia, lodówka, klima, ogrzewanie, stoliczek na tarasie, prysznic z gorącą wodą. Komfortowo dla 2 osób, wygodnie dla 4.

“Mobile home” na kempingu El-Bahira pośród niesamowitej roślinności.

Nad morze 1 minuta, w skały 1 minuta 🙂 Raj 🙂 Do tego sektory nad kempingiem oświetlone w nocy – wspinać się można 24 h/dobę 😉

Oświetlone sektory nad kempingiem El-Bahira

Kemping El-Bahira położony jest pomiędzy morzem a klifem skalnym. Ponad klifem skalnym znajduje się miejscowość San Vito Lo Capo. Miejscowość w kwietniu budziło się powoli z zimowego letargu. Pięknie położona piaszczysta plaża, parę restauracji, mnóstwo kwater. Nad miastem góruje Monte Monaco – ponad 400 metrowe wapienne zerwy, na których wyznaczonych zostało kilkanaście wielowyciągowych dróg wspinaczkowych!

Monte Monaco ponad San Vito Lo Capo

W San Vito Lo Capo można zrobić większe zakupy, zjeść obiad, chociaż przed sezonem nie było zbyt dużo otwartych restauracji – z jedzeniem w knajpach w kwietniu jest lipa 🙁

Wspinanie
Wspinanie w tej części Sycylii skoncentrowane jest wokół miejscowości San Vito, Castelluzzo i Custonaci. Skała to typowy nadmorski, południowo-europejski wapień w kolorach od ciemno czerwonego po jasno szary. W tej chwili do wyboru jest ponad 900 dróg wspinaczkowych. Średnia długość dróg wspinaczkowych jedno wyciągowych to 30 metrów. Wapień ma bardzo dobre tarcie, miejscami jest bardzo ostry i skóro-żerny.

Jeden z sektorów – Torre Isulida – Scogliera di Salinella Sud

Przeważają drogi pionowe lub w lekkim przewieszeniu, ale można znaleźć wiele przewieszonych dróg w grotach i mocno przewieszonych sektorach. Skała jest mocno zerodowana, nie zawsze dobrej jakości. Przeważają drogi o charakterze bulderowym. Z wzrostem jakości skały, zmienia się kolor na jasnoszary i gwałtownie znikają chwyty, trudne drogi wymagają dobrej techniki i silnych palców.

Na drodze Melchior – Grotta Del Cavallo – sektor Scogliera di Salinella Nord

Można także odnaleźć sektory, w których jest bardzo bogata szata naciekowa w formie licznych tuf czy kalafiorów. Drogi wspinaczkowe w tych miejscach są przewieszone i mają charakter wytrzymałościowy.

W gąszczu tuf – Never Sleeping Wall – okolice miejscowości Custonaci

Wspinanie w okolicach San Vito nie jest łatwe. Cyfra jest wymagająca, bardzo ostra skała żre skórę z palców, a sól na ścianie przeszkadza w utrzymaniu małych chwytów. Jeśli wybierasz się do San Vito po łatwą cyfrę to się rozczarujesz.

Imponująca ponad 90 metrowa ściana Never Sleeping Wall – Scurati – okolice miejscowości Custonaci

Pomimo tego wspinania jest bardzo dużo i dla każdego. Przez tydzień można wspinać się codziennie w innym miejscu przy tym wybrzydzać i wspinać się po polecanych drogach. Drogi obite są przeważnie za pomocą wklejonych ringów z drutu ze stali nierdzewnej. Odległości między przelotami są normalne. Jednakże asekuracja budzi pewne wątpliwości, o czym później.

Przewodnik
Dostępne są 2 przewodniki. Pierwszy z nich to obszerny przewodnik po całej wyspie. Drugi, z którego korzystałem, to Sycylia-Rock wydany przez niemieckie wydawnictwo GEBRO Verlag. Przewodnik opisuje tylko rejony w okolicy miejscowości San Vito, Castelluzzo i Custonaci.

Przewodnik SICILY-ROCK

Przewodnik jest świetnie wydany, na kredowym papierze i jest to już 5 wydanie. Przebiegi dróg naniesione są na zdjęciach. Każda droga posiada krótki opis charakteru wspinania wraz z sugestią „urody” w postaci “poziomki”. Sektory posiadają opisy wraz z instrukcją dojścia i wystawą do słońca. Są mapki, koordynaty GPS, informacje na temat przystępności skał dla wspinaczy z dziećmi. Przewodnik dostępny jest w Polsce – ja kupiłem go w Empiku za niecałe 100 PLN, ale dostępny jest też na miejscu i kosztuje 27 euro.

Dojazd i logistyka
W okolice San Vito można dolecieć na 2 lotniska: w okolicach Trapani i Palermo. W kwietniu 2017 roku, z Polski latał samolot linii Ryanair z Modlina i Krakowa, na lotnisko w Trapani, 2 razy w tygodniu z każdego z nich.

Najwygodniej wynająć na miejscu samochód, ale możliwe jest też funkcjonowanie bez samochodu, jeśli ograniczymy działalność wspinaczkową w obrębie klifu Scogliera di Salinella. Z Trapani do San Vito jeździ autobus. Jak już pisałem, na kempie jest sklep. Po większe zakupy można dojść na piechotę do San Vito.

Co oprócz wspinania?
Nie samym wspinaniem człowiek żyje 🙂 Sycylia to niesamowite miejsce. Z jednej strony wspaniała przyroda pełna kaktusów i palm karłowatych, kwitnących łąk i krzewów, gajów oliwnych i winnic.

Castellammare del Golfo

Z drugiej strony to bogata historia wyspy, na której to swoje piętno odcisnęli kolejni najeźdźcy – Grecy, Rzymianie, Arabowie i inni. Wspaniałe zabytki, piękne krajobrazy, wspaniała przyroda.

Tajemnicza świątynia Elymów wzniesiona V wieków p.n.e – miasto Segesta, Sycylia

W najbliższym sąsiedztwie San Vito warte odwiedzenia są: niesamowita świątynia w mieście Segesta i wyjątkowe miasto Erice zbudowane na wzgórzu na wysokości ponad 700 metrów n.p.m. Z Erice rozpościera się piękny widok na okolice.

Widok z Erice w kierunku San Vito

Jeśli ktoś lubi zwiedzać duże miasta blisko jest do Palermo czy Trapani – my się nie skusiliśmy. Poza tym blisko San Vito są 2 parki przyrody, po których można wędrować po oznaczonych szlakach turystycznych – San Vito leży pomiędzy parkiem krajobrazowym Zingaro (Riserva naturale orientata dello Zingaro), a górskim rezerwatem Monte Cofano (La Riserva naturale orientata Monte Cofano).

Monte Cofano

Innymi wartymi uwagi miejscami są urokliwe skaliste plaże na zachód od miejscowości Castellmarre. Najbardziej znana jest ta znajdująca się w miejscowości Scopello.

Plaża w Scopello

Pogoda
Pogoda w trakcie naszego pobytu była idealna – średnia temperatura w ciągu dnia to 20oC. Wspinanie możliwe było zarówno w cieniu jak i w słońcu. Na początku kwietnia na Sycylii panowała wiosna w dosłownym tego znaczeniu, wkoło wszystko kwitło i pachniało :). Pomimo tego noce bywały jeszcze chłodne, a przez 2 dni popadywało.

Inne oblicze zazwyczaj spokojnego morza…

Uważam, że był to najlepszy moment na wizytę w tym miejscu. Jeszcze przed sezonem, temperatury umiarkowane, idealne do wspinania. Latem temperatury potrafią sięgać ponad 40oC w cieniu! Temperatura morza była około 18oC.

Prywatne doświadczenia.
O wspinaniu w okolicach Trapani usłyszałem parę lat temu od dziewczyn z Warszawy, z którymi wspinałem się na Górze Zborów. Chwaliły to miejsce właśnie za niesamowitą przyrodę, minimalistyczną logistykę i fajne wspinanie. Więc pomysł wizyty w tym miejscu dojrzewał od jakiegoś czasu. Decyzję przyspieszył Ryanair likwidując połączenie z Polski na grecką wyspę Kos – tym samym znacznie utrudniając dostęp na Kalymnos.

Sektor Rocca di Cerriolo

Uważam, że miejsce to jest warte zobaczenia – jest tam po prostu bardzo ładnie 🙂 Wspinanie jest urozmaicone, ciekawe, długie drogi, wystawy ścian umożliwiają wspinanie cały dzień w słońcu lub w cieniu.

Jest jednak perę małych minusów. Na pierwszy rzut oka rejon wydaje się być mocno wakacyjny – i taki jest. Od takiego miejsca wymagamy pełnego relaksu i bezpieczeństwa – trochę jak na ściance. Jednakże nie wolno w ten sposób podchodzić do wspinania w tamtym miejscu! Jakość skały w wielu miejscach jest daleka od ideału. Do wspinania w tym miejscu należy podchodzić z rozwagą i dużym marginesem zaufania. Jak w górach.

Bardzo popularny i świetny sektor Bunkier z olbrzymimi blokami skalnymi u podnóża.

Należy bardzo uważać czego się łapiemy i na co stajemy. Wiele chwytów dudni, drogi nie są doczyszczone, w ścianie tkwi wiele zaklinowanych skał, które w każdej chwili mogą spaść. Często w ścianie znajduje się wiele luźnych kamieni. Bardzo łatwo zwalić coś asekurantowi na głowę.

Innym poważnym problemem jest asekuracja. Ostatnio ukazał się w internecie artykuł na temat asekuracji w nadmorskich rejonach wspinaczkowych, z którego to możemy wyczytać, że punkty zrobione ze stali nierdzewnej potrafią pęknąć pod ciężarem wspinacza. Problem ten opisany jest też w przewodniku SICYLY-ROCK. Autorzy przewodnika zwracają uwagę na asekurację zrobioną ze stali nierdzewnej klasy A2 na jako szczególnie niebezpieczną i narażona na korozję naprężeniową. Niestety, punktów asekuracyjnych zrobionych z tej stali jest tam jeszcze sporo.

Odrębnym problemem jest sam sposób obicia dróg, który niestety daje trochę do myślenia. O ile odległości między ringami są ok, o tyle miejsca wklejenia ringów są dość często kuriozalne i często wręcz śmiertelne. Punkty wklejone w dudniące bloki, na krawędziach, itd.

Ring wklejony w wielki odstrzelony blok skalny

Stanowiska to odrębny temat. Spotykanym rozwiązaniem jest pojedynczy punkt zjazdowy zrobiony z drutu nierdzewnego wygiętego na kształt “świńskiego ogona”. W innych przypadkach za stanowisko robiły 2 plakietki związane liną. Dodatkowo daje do myślenia fakt wypadku wspinacza w 2014 roku, który spadł ze stanowiskiem na ziemię. Na szczęście przeżył.

W trakcie wspinaczki należy zachować szczególną uwagę, odpowiednio ustawić asekuranta, nie siedzieć pod skałami, mieć ze sobą szpej do wycofu (mejlona, karabinki).

Mimo powyższego zachęcam do odwiedzenia San Vito Lo Capo, bo to miejsce jest wyjątkowe, szczególnie wczesną wiosną.

Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć.
Na wyjeździe dobrze bawiła się ze mną moja żona Iza.
Pozdrawiam – Michał Komorowski